środa, 4 maja 2016

Różne wersje...

Pewna kobieta leciała balonem. W pewnej chwili zorientowała się, że się zgubiła. Nagle spostrzegła człowieka w łodzi. Obniżyła lot i krzyknęła w jego kierunku: „Przepraszam, czy może mi pan pomóc? Obiecałam przyjacielowi, że spotkam się z nim za godzinę, ale nie wiem, gdzie jestem”. Mężczyzna sprawdził koordynaty na swoim GPS-ie i odpowiedział: „Jest Pani w balonie, około 30 metrów nad poziomem morza, 31 stopni i 15 minut szerokości geograficznej północnej”. .Kobieta przewróciła oczami i powiedziała: „Pan jest prawicowcem?”„Zgadza się” – odpowiedział mężczyzna. „Skąd pani wie?”„Cóż, wszystko, co pan powiedział, jest technicznie bez zarzutu, ale nie mam pojęcia, co zrobić z tymi informacjami i w dalszym ciągu jestem w punkcie wyjścia. Szczerze mówiąc, wcale mi pan nie pomógł”. Mężczyzna uśmiechnął się i odpowiedział: „Pani jest lewakiem, prawda?”„Jestem. Skąd pan wie?”„Cóż nie wie pani, gdzie się znajduje, ani dokąd leci. Dotarła pani, aż do tego miejsca, dzięki dużej ilości gorącego powietrza. Złożyła pani obietnicę przyjacielowi, której teraz nie może dotrzymać i oczekuje, że to ja rozwiążę problem. Jest pani teraz w dokładnie tej samej sytuacji, w jakiej panią zastałem, ale uważa pani, że w jakiś sposób to moja wina”.

Pewna kobieta leciała balonem gdy nagle zdała sobie sprawę, że się zgubiła. Gdy zobaczyła przechodzącego niżej mężczyznę obniżyła wysokość lotu i spytała: Przepraszam, zgubiłam drogę i nie zdążę na umówione spotkanie z przyjacielem. Czy wie pan gdzie właściwie jestem? – Tak. Jest pani w balonie na wysokości jakiś 8 metrów. Jest pani na północnym wschodzie, między 54° a 55° długości geograficznej oraz między 18° a 19° szerokości. – Pan na pewno jest inżynierem. – Tak. Skąd pani to wie? – Wszystko co mi powiedziałeś jest jak najbardziej poprawne, ale nic nie rozumiem z tych informacji i prawda jest taka, że nadal jestem zgubiona. Szczerze, to w ogóle mi nie pomogłeś, a cała rozmowa tylko zwiększa moje spóźnienie.– Za to pani na pewno pracuje w zarządzie? – Tak. Po czym pan poznał? – Cóż, nie masz pojęcia gdzie jesteś i dokąd zmierzasz. Dałaś obietnicę, której nie jesteś w stanie dotrzymać i oczekujesz od ludzi pod sobą, że rozwiążą twój problem. Fakt jest taki, że jesteś dokładnie w tym samym miejscu, w którym się poznaliśmy, ale jakimś cudem teraz twoje spóźnienie to moja wina. 

A koleś z Microsoftu odpowiedziałby: - Jesteś w balonie. - Informacja 100% prawdziwa i w 100% do niczego nie przydatna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz