poniedziałek, 25 czerwca 2018

Badania gustu muzycznego Polaków

       No cóż, kocham Chopina, muzykę klasyczną i filmową (number one, albo uno - Maestro Moriccone, drugie ex equo Lorenc i Einaudi), ale też country (kocham "Whiskey lullaby"), pop, rock, po prostu są melodie, które lubię, nie ważne kto je wykonuje. Jak to o mnie świadczy? 
       Im wyższy status społeczny, tym bardziej różnorodnej muzyki słucha dana osoba – wykazują badacze z USA i innych krajów zachodnich. Czy podobnie jest w przypadku Polaków, sprawdzą naukowcy z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN w ramach badania gustu muzycznego Polaków. 
      Czy lubi Pan/Pani muzykę Eminema/Wagnera/zespołu Bayer Full? Jak często bywa Pan/Pani w operetce? A jak często na koncercie rockowym lub heavy metalowym? Na ile lubi Pan/Pani muzykę elektroniczną, a na ile filmową? Między innymi takie pytania będą zadawali respondentom socjologowie z Instytutu Filozofii i Socjologii PAN z Warszawy, badający gusty muzyczne Polaków.      
       Część respondentów dostanie do słuchania utwór i będzie miała rozpoznać, kto jest jego autorem oraz powiedzieć, czy ten utwór im się podoba. W repertuarze badacze szykują m.in. piosenki Taco Hemingwaya, Ewy Bem czy utwory Czajkowskiego. 
       Jak wyjaśnia kierownik badań prof. Henryk Domański z IFIS PAN projekt ten związany jest z badaniami nad stratyfikacją, czyli funkcjonowaniem hierarchii społecznej. "Gust muzyczny to jeden z elementów kształtujących styl życia. A styl życia jest naszym samodzielnym wyborem. I ten wybór bywa na ogół traktowany przez innych ludzi jako wyznacznik naszego prestiżu, miejsca w hierarchii społecznej" – wyjaśnia Domański. 
         Wynika to stąd, że – jak argumentuje - pozycja społeczna jest kształtowania przez różne zachowania i cechy, związane m.in. z poziomem zamożności, oznakami prestiżu, dostępem do władzy i poziomem wykształcenia. Z kolei wszystkie te elementy są w jakimś stopniu związane z pochodzeniem społecznym, czyli pozycją rodziców. 
          Dlatego jednym z celów badania jest ustalenie, w jakim stopniu gusty muzyczne kształtowane są przez cechy i zachowania rodziców. "Z pewnością taka zależność istnieje. Bowiem to, czy matka lub ojciec grali na instrumentach muzycznych, chodzili koncerty i jakiej muzyki słuchali, nie pozostaje bez wpływu na gust muzyczny dziecka" - tłumaczy prof. Domański. 
         Wskazuje również, że w badaniach powinny się ujawnić silne różnice pokoleniowe. "To, że jesteśmy kształtowani przez określone środowisko rodzinne, w którym ojciec był np. lekarzem, a matka dyrektorką szkoły - nie oznacza, że mamy te same preferencje i tak samo korzystamy z muzyki" - zaznacza. 
         Prof. Domański odwołuje się do jednego z twórców teorii dotyczącej stratyfikacji kultury, którzy zajmowali się gustami muzycznymi, Francuza Pierre Bourdieu, który wykazywał, że im wyższa jest czyjaś pozycja, tym bardziej wyrafinowane i bardziej estetyczne są gusty muzyczne tej osoby. 
           Prof. Domański tłumaczy, że wskaźnikiem takiego "wyrafinowania" może być np. chodzenie do filharmonii czy słuchanie muzyki poważnej. "Natomiast im niżej jest się w hierarchii społecznej, tym wyższe widać upodobania do muzyki popularnej" - podsumowuje naukowiec. Prof. Domański zwraca jednak uwagę, że bardzo trudno jest dziś ustalić hierarchię poszczególnych gatunków i rodzajów muzycznych. "Prawdopodobnie mamy kilka milionów różnych rodzajów muzyki, które ludzie słuchają" - zauważa. I dodaje, że twórczość Gustawa Mahlera jest przykładem nieco innego rodzaju muzyki, niż opery Pucinniego. Nie mówiąc już o porównywaniu Nirvany i Niemena. 
          W swoich poprzednich badaniach prof. Domański badał inny element stylu życia - wzorce jedzenia. "Chcemy porównać wyniki obu tych badań, żeby wychwycić różnice w strategiach związanych ze stylem życia i statusem społecznym" - mówi. 
            Jak zwraca uwagę, niektóre elementy stylu życia wykorzystywane są przez ludzi celowo, żeby podnieść lub podkreślić status społeczny. "W przypadku stylów jedzenia niektórym osobom zależy, by widywano je w ekskluzywnych restauracjach. Inna strategia stosowana w celu podkreślenia własnej wyższości polega na demonstrowaniu znajomości potraw, wiedzy o tym, co powinno się znaleźć na stole, jak jeść i co wypada (lub nie wypada) robić w czasie jedzenia. Pozwala to przekonać innych - i siebie samego - o posiadaniu "wyższej" kultury. Badanie to pozwoli ustalić, w jakim stopniu podejście to uwidoczni się w gustach muzycznych. 
          Zespół badaczy z IFIS PAN chce też przetestować tzw. hipotezę o omniworyzmie. "Omniworyzm - czyli, wszystkożerność - oznacza różnorodność, jeśli chodzi o preferowanie stylów, ich znajomość i korzystanie z nich. Omniworyzm jest przeciwieństwem uniworyzmu, a więc jednolitości" - definiuje prof. Domański. Omniworyzm w przypadku muzyki oznacza, że można lubić jednocześnie Bacha, Dodę, i disco polo - dodaje. "Omniworyzm na przykładzie gustów muzycznych ‘odkryto’ w Stanach Zjednoczonych na początku lat 80. XX w. Ustalenia pochodzące z tych badań wskazują, że im wyższy status społeczny - wyższe wykształcenie, wyższa pozycja zawodowa - tym większy omniworyzm" - mówi profesor. Zależność ta daje o sobie znać również w przypadku omniworyzmu jedzenia czy tego, jakie książki się czyta – literaturę piękną a równocześnie kryminały i książki podróżnicze. "
           Jest duże prawdopodobieństwo, że również w Polsce osoby z kategorii lokujących się na dole hierarchii społecznej (niewykwalifikowani pracownicy fizyczni), będą przedkładali muzykę popularną nad słuchanie Pendereckiego" - sugeruje socjolog. Z kolei osoby o wyższym statusie powinny być bardziej otwarte na słuchanie muzyki poważnej, ale też np. jazzu, rocka czy soulu. "Sprawdzimy, czy w Polsce taki muzyczny omniworyzm również występuje" - zapowiada. 
            Badacze są dobrej myśli: hipoteza o omniworyzmie potwierdziła się w naszym kraju w badaniach dotyczących stylów jedzenia. Prof. Domański tłumaczy, że omniworyści w swoim jadłospisie chętnie widzą potrawy tradycyjne (pomidorówkę i schabowego), ale z przyjemnością sięgają też po potrawy bardziej egzotyczne - takie jak krewetki czy mule. "Omniworyzm częściej występuje wśród warstw, które można określić mianem nowej inteligencji - częściej wśród wyższych kierowników i specjalistów, a rzadziej - wśród robotników i rolników" - podsumowuje badania dotyczące stylów jedzenia. 
            Socjologowie chcą też sprawdzić, jak awans społeczny rzutuje na gust muzyczny. Np. czy wyjście ze swojego środowiska i przejście do nowego (np. awans z kategorii robotniczej do inteligencji czy wyższej klasy średniej) pociągnie za sobą adaptację do nowych gustów muzycznych, czy też odwrotnie: osoby te nie będą w stanie pozbyć się przyzwyczajeń wyniesionych ze środowiska, w którym się wychowywali. "
            Gusty i zachowania muzyczne stratyfikują każde społeczeństwo. Są czynnikiem, który podtrzymuje hierarchię i dystanse społeczne. Tak jak i inne elementy stylu życia. Chcemy pójść dalej: pokazać, na ile nierówności odtwarzają się w gustach muzycznych" - mówi Domański. 
            W badaniach zaplanowanych na jesień weźmie udział 2,3 tys. Polaków powyżej 15. roku życia. Uzupełnieniem badania surveyowego będą wywiady pogłębione przeprowadzone na próbie ok. 60 respondentów. W skład zespołu wchodzą też dr Dariusz Przybysz, dr Katarzyna Wyrzykowska i Kinga Zawadzka. Projekt finansowany jest z grantu OPUS NCN. 
Autor: Ludwika Tomala lt/ zan/ 
Źródło: Nauka w Polsce

środa, 6 czerwca 2018

Już niemowlęta potrafią wyciągać logiczne wnioski

Język nie jest konieczny do tego, by stosować logikę. Już roczne niemowlęta potrafią wyciągać logiczne wnioski - twierdzą autorzy nowych badań przedstawionych w "Science". W sytuacji niespójnej z logiką małe dzieci okazują większe zaciekawienie, niż gdy wszystko jest w porządku.
Więcej, tutaj

niedziela, 3 czerwca 2018

Szef kuchni poleca: Polędwiczka wołowa z sosem balsamicznym na szpinaku

PYCHA!!!!
  • 4 plastry polędwicy po 200 g każdy
  • 6 łyżek oliwy z oliwek
  • mąka do obtaczania
  • 100 ml octu balsamicznego
  • 100 ml bulionu wołowego
  • 2 łyżki masła
  • oraz: świeża rukola lub szpinak duszony na maśle 

Piekarnik nagrzać do 180 stopni C. Mięso obtoczyć w mące i smażyć na dobrze rozgrzanej oliwie na dużej patelni po 3 minuty z każdej strony. Nie nakłuwać mięsa widelcem podczas smażenia, gdyż uciekną z niego smaczne soki i mięso wyjdzie suche.
Ułożyć mięso w naczyniu żaroodpornym i wstawić do piekarnika na 5 minut. Przełożyć mięso na tę samą patelnię, dodać masło, ocet balsamiczny, bulion oraz sól do smaku i gotować przez chwilę aż sos zgęstnieje. W międzyczasie przewrócić 1-2 razy mięso na drugą stronę.
 Steki wyłożyć na świeżą rukolę lub lekko podduszony na maśle szpinak.