Dzisiaj kanonizacja ojca Stanisława Papczyńskiego, spowiednika króla Jana Sobieskiego.
Następny etap w życiu „niewolnika Maryi”, jak sam o sobie mówił Papczyński, rozpoczął się w marcu 1661 r. Wtedy to w Brzozowie koło Krosna otrzymał z rąk bpa Stanisława Sarnowskiego święcenia kapłańskie. Przez pewien czas pracował jako wykładowca retoryki, ale na tym nie poprzestał. Poświęcił się kaznodziejstwu i posłudze w konfesjonale. Najsłynniejszym z jego penitentów był nuncjusz apostolski Antoni Pignatelli, późniejszy papież Innocenty XII.
O. Stanisław Papczyński urodził się w chłopskim domu 18 maja 1631 r. w
Podegrodziu. Nadano mu imię Jan. Nie wyróżniał się niczym szczególnym,
kiedy pasał ojcowskie stada na łąkach nieopodal domu rodzinnego. Miał
kłopoty z opanowaniem czytania i pisania. Jednak, jak już
niejednokrotnie stwierdzono, siła i wielkość człowieka nie w tym leżą,
czego nie może, lecz w tym, czego dokona mimo wielu przeciwności.
Dlatego też warto wspomnieć, że z dziecka, któremu nauka przychodziła z
trudem, wyrósł młodzieniec kończący z powodzeniem szkoły, głównie
kolegia jezuickie w Nowym Sączu, Jarosławiu, Podolińcu, Lwowie i Rawie
Mazowieckiej. W wieku 23 lat Jan Papczyński był młodym, wykształconym
człowiekiem ze wspaniałymi perspektywami na przyszłość. Rodzice
wyszukali mu piękną, posażną kandydatkę na żonę. On jednak marzył o
czymś zupełnie innym. W lipcu 1654 roku opuścił dom rodzinny. Przyjął
habit w zakonie pijarów i otrzymał imię Stanisław od Jezusa Maryi. Po
roku udał się na studia teologiczne do Warszawy, gdzie 22 lipca 1656
roku złożył śluby zakonne.
Następny etap w życiu „niewolnika Maryi”, jak sam o sobie mówił Papczyński, rozpoczął się w marcu 1661 r. Wtedy to w Brzozowie koło Krosna otrzymał z rąk bpa Stanisława Sarnowskiego święcenia kapłańskie. Przez pewien czas pracował jako wykładowca retoryki, ale na tym nie poprzestał. Poświęcił się kaznodziejstwu i posłudze w konfesjonale. Najsłynniejszym z jego penitentów był nuncjusz apostolski Antoni Pignatelli, późniejszy papież Innocenty XII.
Rok 1670 był rokiem przełomowym w życiu Stanisława Papczyńskiego. W tym
czasie opuścił on zakon pijarów. Dlaczego zrezygnował z życia wśród
braci, którzy przez 14 lat byli jego rodziną? Założyciel Zgromadzenia
Księży Marianów uważał, że niektórzy z pijarów odstąpili od pierwotnej
gorliwości w zachowywaniu ślubów, że zbyt wiele swojego czasu poświęcali
na doczesne przyjemności. On sam ponowił przyrzeczenie trwania w
ścisłym zachowywaniu rad ewangelicznych. We wrześniu 1671 r. przywdział
biały habit mający symbolizować nieskalaną czystość Matki Bożej. Chciał
Ją naśladować do końca życia. Pragnął założyć zakon męski poświęcony
czci Maryi Panny Niepokalanej. Zostaje pierwszym zakonodawcą w Polsce.
Realizacja tego pragnienia zajęła mu następnych kilkanaście lat.
W przygotowanej przez siebie regule napisał: „Wierzę we wszystko, w co wierzy święty Kościół rzymski…, a przede wszystkim wyznaję, że Najświętsza Matka Boża Maryja została poczęta bez zmazy pierworodnej”, choć w owym czasie ta prawda nie była jeszcze uroczyście zdefiniowana jako dogmat wiary. Drugi istotny punkt w projekcie reguły był związany z mistycznymi przeżyciami założyciela Zgromadzenia Księży Marianów, dotyczącymi wstawiennictwa za zmarłych. Swoim współbraciom zalecał: „Módlcie się bracia za dusze czyśćcowe, bo nieznośnie cierpią męczarnie”. Wiedział, że wielu żołnierzy umiera bez pojednania z Bogiem. Zdawał sobie sprawę także z tego, że wielka rzesza ludzi umierała wskutek częstych epidemii. Głosił, że obowiązkiem chrześcijanina jest dopomagać im modlitwą. Swoim współbraciom wyznaczył także inne zadania apostolskie. Chciał, by wspierali proboszczów w słuchaniu spowiedzi i głosili kazania wśród grup najbardziej zaniedbywanych pod względem religijnym.
W przygotowanej przez siebie regule napisał: „Wierzę we wszystko, w co wierzy święty Kościół rzymski…, a przede wszystkim wyznaję, że Najświętsza Matka Boża Maryja została poczęta bez zmazy pierworodnej”, choć w owym czasie ta prawda nie była jeszcze uroczyście zdefiniowana jako dogmat wiary. Drugi istotny punkt w projekcie reguły był związany z mistycznymi przeżyciami założyciela Zgromadzenia Księży Marianów, dotyczącymi wstawiennictwa za zmarłych. Swoim współbraciom zalecał: „Módlcie się bracia za dusze czyśćcowe, bo nieznośnie cierpią męczarnie”. Wiedział, że wielu żołnierzy umiera bez pojednania z Bogiem. Zdawał sobie sprawę także z tego, że wielka rzesza ludzi umierała wskutek częstych epidemii. Głosił, że obowiązkiem chrześcijanina jest dopomagać im modlitwą. Swoim współbraciom wyznaczył także inne zadania apostolskie. Chciał, by wspierali proboszczów w słuchaniu spowiedzi i głosili kazania wśród grup najbardziej zaniedbywanych pod względem religijnym.
Dzień 24 października 1673 r., w którym bp Jacek Święcicki
zatwierdził istnienie młodej wspólnoty w Puszczy Korabiewskiej w oparciu
o „Regułę życia” i swoje zalecenia powizytacyjne, przyjmowany jest jako
początek zgromadzenia. Bardzo ważną rolę w życiu rozwijającej się
wspólnoty odegrał bp Stefan Wierzbowski, który w roku 1677 powierzył jej
kościół Wieczerzy Pańskiej z przyległym klasztorem w Górze koło
Warszawy. Dwa lata później instytut ojca Papczyńskiego został erygowany
przez tegoż biskupa na prawie diecezjalnym. Wtedy to ojciec Papczyński
ruszył pieszo do Rzymu, by uzyskać również aprobatę papieską dla swojego
zgromadzenia. Pielgrzymka zajęła mu kilka miesięcy. Pobyt w Świętym
Mieście nie przyniósł oczekiwanych rezultatów, bo w tym czasie zmarł
papież Aleksander VIII, a po jego śmierci nastąpiło najdłuższe w XVII
wieku konklawe. Po pół roku pobytu w Rzymie ojciec Papczyński,
przynaglony niedomaganiami zdrowotnymi, wrócił do Polski, a do nowego
papieża skierował jednego z zakonników - ojca Joachima Kozłowskiego. On
to, po pokonaniu wielu przeciwności, uzyskał zgodę papieską. Ojciec
Święty Innocenty XII aktem „Exponi nobis nuper” ogłosił w 1699 r., że
marianie otrzymują Regułę Dziesięciu Cnót Najświętszej Maryi Panny i
przyłączeni zostają do zakonu franciszkanów reformatów. Ofiarowana
marianom reguła zgadzała się z tą, którą napisał ojciec Papczyński i
odpowiadała idei jego zakonu.
Ojciec Joachim wrócił do Polski z radosną nowiną wiosną 1701 r. Dnia 6 czerwca ojciec Papczyński na ręce nuncjusza apostolskiego złożył uroczyste śluby, a miesiąc później przyjął je od swoich współbraci.
Ojciec Joachim wrócił do Polski z radosną nowiną wiosną 1701 r. Dnia 6 czerwca ojciec Papczyński na ręce nuncjusza apostolskiego złożył uroczyste śluby, a miesiąc później przyjął je od swoich współbraci.
Błogosławiony Stanisław od Jezusa Maryi Papczyński zmarł 17 września
1701 r. w Górze Kalwarii już jako przełożony generalny zakonu marianów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz