poniedziałek, 12 czerwca 2017

Mieszane uczucia

Z jednej strony trochę cieszy awans Rakowa do I Ligi (trochę, bo byli już w Ekstraklasie), a z drugiej bolą informacje o dopingu w brazylijskim futbolu. Bolą i to niesamowicie.
Nie ukrywam, że nie lubię piłki nożnej. No jakoś nie. Chociaż kibicuję całym sercem reprezentacji, lokalnie - Raków i bratu - piłkarzowi okręgówki A klasy, zawsze. Mam też ulubionego piłkarza. W 1997 roku na turnieju we Francji, taki jeden brazilejros, zdobył przepięknego gola. I w tym przypadku, podobnie jak Reginald, skradł moje serce.
A teraz moje serce jest w rozterce ;P Otóż najlepszy obrońca w historii piłki nożnej, Roberto Carlos - gdyby ktoś miał wątpliwości, jest podejrzany o stosowanie dopingu. Piłkarz w latach zawodowej kariery miał odwiedzać lekarza, któremu zarzucono przepisywanie sportowcom nielegalnych środków. Oczywiście wszystkiemu zaprzecza, ale samo oskarżenie to cios.
I co ja teraz pocznę? Czy mnie to bardziej zniechęci do nożnej? Oczywiście, że nie. Dalej będę ćwiczyła karne z Leonem ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz