Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nauka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą nauka. Pokaż wszystkie posty

środa, 8 kwietnia 2020

Kiedy całe życie uważają cię za samca...

a ty jesteś samicą.

To jest news ;) W Gloucester, w sanktuarium dla ptaków mieszkał(a) Kaln, sowa. Od 23 lat wszyscy sądzili, że to samiec. U ptaków trudno jest rozpoznać płeć. Jeżeli inne fizyczne cechy nie wskazują na płeć, obserwuje się zachowanie. No i Kaln zachowywał się jak samiec. Aż pewnego dnia... zniósł jajko. To był szok. Największy chyba dla Kalna.

Źródło: livescience

sobota, 4 kwietnia 2020

Biała żyrafa

Znalazłam w necie białą żyrafę, a nawet dwie białe żyrafy. Cudne. Niestety już ich nie ma, kłusownicy... Wielka szkoda


Jak podaje serwis Live Science, dwie ostanie na ziemi białe żyrafy zostały zabite przez kłusowników. Żyrafy nie były albinosami, miały leucyzm, stan skóry, który powoduje częściową utratę pigmentacji skóry. W przeciwieństwie do zwierząt z bielactwem, zwierzęta z leucyzmem nadal wytwarzają ciemny pigment w komórkach tkanek miękkich, dlatego żyrafy w tej rodzinie mają ciemne oczy i ciemne włosy na ogonie.

piątek, 20 marca 2020

Wiosna ;)


Po 89 dobach zimy, dzisiaj, w piątek 20 marca nad ranem rozpoczęła się astronomiczna wiosna. 
W trakcie jej trwania na wieczornym niebie można będzie zaobserwować jasno świecącą planetę Wenus, tworzącą malownicze konfiguracje z innymi obiektami niebieskimi.
Astronomiczna wiosna zaczyna się, gdy Słońce osiąga punkt równonocy wiosennej, tzw. punkt Barana. W tym roku dokładny moment tego wydarzenia przypadł na godz. 4.50 w piątek 20 marca.

czwartek, 8 sierpnia 2019

A my tak od średniowiecza...

   Jedź do Polski, twój samochód już tam jest - to jeden z popularnych stereotypów na temat naszego kraju w Niemczech. Również w Polsce istnieją podobnie niesprawiedliwe klisze postrzegania Niemców. Wszystkie one mają swoje korzenie w średniowieczu - uważa historyk prof. Andrzej Pleszczyński. 
   Imponują nam niemieckie samochody - ich doskonałość technologiczna i świetnie działający przemysł, z kolei ludzie często budzą przynajmniej nieufność. Niemcy - obawiają się z kolei złodziei zza wschodniej granicy, ale jednocześnie mają przekonanie o szczególnej urodzie polskich kobiet. "Tego typu stereotypy są powszechnie znane. Nie zdajemy sobie jednak sprawy, jak dawne jest ich źródło, ani też jak wciąż silne są ich wpływy, nie tylko na wyobrażenia popularne" - opowiada w rozmowie z PAP historyk prof. Andrzej Pleszczyński z Instytutu Historii UMCS w Lublinie. Badacz próbuje, w ramach projektu prowadzonego dzięki środkom z NCN, dociec nie tylko źródeł stereotypów polsko-niemieckich, ale również ich wpływu na nowożytną historiografię obu narodów. 
   Źródła tych opinii naukowiec upatruje w bardzo odległej przeszłości, bo sięgającej jeszcze średniowiecza. "Z takich klisz korzysta się zarówno w świecie naukowym, ale też w dyskursie popularnym na przykład w doniesieniach dziennikarskich" - uważa historyk. Dzieje się to najczęściej w nieświadomy i bezrefleksyjny sposób - podkreśla. Prof. Pleszczyński przekonuje, że nasze poznanie rzeczywistości jest ułomne. "Świat jest chaosem, trudno zrozumieć jego złożoność, dlatego ludzie opisując rzeczywistość upraszczają swój ogląd, nadają segmentom rzeczywistości, zjawiskom - pewne etykiety, które później są podstawą formułowania kolejnych sądów" - mówi. Tak też dzieje się w przypadku przypisywania pewnym zbiorowościom (również narodom) określonych cech.
   Stereotyp akuratnego, porządnego i cywilizowanego Niemca narodził się, według prof. Pleszczyńskiego, jeszcze w okresie średniowiecza. Niemiec był nośnikiem kultury zachodniej Europy, w wielu aspektach bardziej zaawansowanej niż słowiańska. W ten sposób utrwalało się przekonanie, że zawsze przybysz z tzw. Zachodu jest lepszy niż tutejszy. "To przekonanie współgrało zresztą z antycznymi jeszcze, wyobrażonymi podziałami Europy na część cywilizowaną i barbarzyńską, przejętymi przez intelektualistów średniowiecznych" - dodaje historyk. Rozmówca PAP wskazuje, że obecnie znane wśród Niemców stwierdzenie: "Jedź do Polski, twój samochód już tam jest" nie nawiązuje tylko do problemu współczesnej przestępczości spowodowanej przez polskich imigrantów za naszą zachodnią granicą. To jest również nawiązanie do pochodzącej ze średniowiecza kliszy wywodzącej się z ocen ludzi obcych: "My, społeczeństwo cywilizowane - nie kradniemy, to barbarzyńcy ze wschodu są z natury złodziejscy". Według prof. Pleszczyńskiego to właśnie tego typu dychotomiczne klisze - my - dobrzy, oni - źli są szczególnie łatwe do adoptowania i wzbogacania ich w kolejne treści. Stereotypy na temat ludów i krajów posiadają - jak często w przypadku mitów – swoistą logikę. Tak jest na przykład z opiniami wśród Niemców na temat atrakcyjności polskich kobiet. "Z jednej strony znajdujemy fascynację, z drugiej - pewną obawę" - opowiada prof. Pleszczyński. 
   Skąd niepokój? Historyk wskazuje na przykład na średniowieczną legendę o księżniczce Wandzie, która – w ocenie historyka - przecież nie siłą zbrojną, ale tajemnym wdziękiem odparła wojska niemieckie, a ich wodza doprowadziła do śmierci. "Na echa przestrachu przed polskimi kobietami trafimy bez trudu u pruskich propagandystów z przełomu XIX i XX w., którzy przestrzegali rodaków w Wielkim Księstwie Poznańskim i na Pomorzu przed nawiązywaniem relacji z Polkami, bo widzieli w nich siłę, która może najpierw uwieść, a później wynarodowić Niemców" - podkreśla naukowiec.
   Historyk uważa jednak, że w ostatnim tysiącleciu, wbrew upowszechnionym szeroko mitom, zarówno granica cywilizacyjna, jak i mentalna między Polakami a Niemcami nie była tak wyraźna, jak obecnie się sądzi. "To potworności II wojny światowej kładą się cieniem na realną ocenę stosunków polsko-niemieckich" - wskazuje. "Oba kraje - Niemcy i Polska - tyle razem złego doświadczyły. Niezrozumienie przyniosło wiele nieszczęść po obu stronach. Teraz należy spróbować podejść do relacji racjonalnie. Mity na temat przedstawicieli obu krajów traktujmy jako problem badawczy, który należy przeanalizować, a nie podstawę do formułowania tez o rzeczywistości, teraźniejszej i przeszłej. Ta nie jest taka łatwa do oceny, jak podpowiada nam stereotyp" - kończy. 
Źródło: PAP - Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski szz/ ekr/

środa, 10 kwietnia 2019

Nie strajkuję!

Kocham moją pracę. Praca ta daje mi satysfakcję. Wybierając zawód nauczyciela zdawałam sobie sprawę, że nie zarobię tu dużo.
Nie podoba mi się, że zakładnikami tego protestu są dzieci. Mierz się z równym sobie...
Tolerancja krzyczą dziewczyny, chwalą się że swoich uczniów uczą tolerancji. A tych co nie strajkują spotyka ostracyzm, docinki i wyzwiska są na porządku dziennym. To co pokazują ma się nijak do tego co wmawiają innym.
Rodzice popierają strajk, a za plecami narzekają na nauczycieli, którzy dają korepetycje.
O_o
Trzeba zmienić cały system oświaty.
Cały.
Poczynając o studiów.
Co roku tysiące pedagogów kończy uczelnie państwowe i prywatne, fabryki bezrobotnych.
Po co?
W placówkach też trzeba zrobić porządek.
Ileż to ja razy słyszałam od nauczycielek dyplomowanych: "Niech się młodzi wykażą, ja już się w życiu napracowałam..."
System wynagradzania.
Co z tego, że rząd przekaże więcej środków na oświatę do samorządów. Jak to dyrektor dysponuje środkami w placówce. Dodatek motywacyjny? Nigdy takiego nie dostałam. I wiem, że nigdy nie dostanę, chociażbym stanęła na rzęsach... Goła pensja.
Jak powiedziałam, że nie strajkuję koleżanki do mnie:
- Jesteś głupia!
- To jest wasz argument?
- Tylko debil nie strajkuję.
- Tak się śmiesznie składa, że nie, nie jestem głupia, jestem inteligentniejsza od was.
- Kobieto! Nie jesteś ani trochę inteligentna.
- Jestem, wiem o tym, mam na to dowód, badałam się.
- Gdzie u Myszki Miki czy Kaczora Donalda?
- Mam certyfikat Mensy, więc mogę zaświadczyć na piśmie, że jestem inteligentna. Pokaż mi swój certyfikat.
Kurtyna...
Wiem, że to nie jest argument, ale z matołami trzeba po ichniemu ;P


niedziela, 23 grudnia 2018

Co się nosiło w starożytnym Egipcie?

Nosili skarpetki, mitenki, przepaski oraz tuniki, znali nawet bieliznę. Moda w starożytnym Egipcie, podobnie jak dzisiaj, zmieniała się. Znana była wełna, jednak dominującą tkaniną był len, który stosowano do różnych celów: do owijania w celach rytualnych posągów (np. szakal w grobowcu Tutanchamona był owinięty w lnianą tunikę) i różnych przedmiotów rytualnych. Len był też kosztownym elementem w transakcjach barterowych. Len był obecny w prawie wszystkich dziedzinach życia u starożytnych Egipcjan. Starożytni Egipcjanie używali również wełny. Jest ona odkrywana sporadycznie w czasie wykopaliska w obrębie osad starożytnych Egipcjan. Na płaskorzeźbach trudno jest niestety rozróżnić rodzaj tkaniny. Z powodu popularności lnu naukowcy często z góry zakładają, że Egipcjanie byli przedstawiani w szatach z tej tkaniny...
Źródło: tutaj

piątek, 28 września 2018

Moralność jako skutek ewolucji

     Mózg człowieka jest genetycznie przygotowany do przyjęcia moralności. Jednak kompas moralny na tej bazie ewolucyjnej tworzy kultura - powiedział neurobiolog dr Paweł Boguszewski podczas debaty, zorganizowanej w ramach Festiwalu Nauki w Warszawie.
    O tym, czy moralność zapisana jest w genomie, czy może wynika z kultury mówili badacze uczestniczący w debacie "Czy moralność jest skutkiem ewolucji".
     Dr Paweł Boguszewski z Instytutu Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego PAN opowiedział o eksperymencie z Yale dotyczącym tego, czy dzieci - jeszcze zanim zacznie kształtować je kultura - mają jakąś wrodzoną moralność. Niemowlakom pokazywano scenkę, w której pluszowy kotek próbował otworzyć skrzynkę. Obok stały dwa pluszowe pieski, różniące się tylko kolorami koszulki. Jeden piesek pomagał kotkowi, a drugi piesek przeszkadzał. Kiedy dzieciom pokazywano dwa pieski, dzieci znacznie częściej wybierały tego pomocnego.
     W kolejnym doświadczeniu dziecko dostawało do wyboru dwa rodzaje chrupek. Dowiadywało się, że pluszowy kotek nie lubi chrupek, które ono wybrało. Wiedząc, że kotek ma inne upodobania co do przysmaków, powtarzano eksperyment z kotkiem otwierającym skrzynkę i dwoma pieskami - miłym i złośliwym. I w tej sytuacji wynik się zmieniał: dziecko wolało psa, który przeszkadzał kotkowi otworzyć skrzynkę. "Czy rodzimy się jako gatunek z preferencjami moralnymi? Wychodzi na to, że tak" - skomentował wyniki badań dr Boguszewski.
   Z kolei chemik, fizyk, biolog prof. Krzysztof Dołowy ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego przypomniał eksperyment Stanleya Milgrama z lat 60. XX w. Badani byli proszeni o karanie drugiej osoby - "ucznia" coraz silniejszymi impulsami elektrycznymi, aby zmotywować go do nauki. W rzeczywistości "uczeń" tylko udawał, że razi go prąd, a najważniejsze w eksperymencie było to, kiedy badany sprzeciwi się eksperymentatorowi i wycofa z eksperymentu. Jak poinformował prof. Dołowy, z eksperymentu wycofywało się tylko 15 proc. osób. "W każdym narodzie jest większość osób, która jest zdolna do każdej potworności, jeśli do tego nawet nieznacznie zostanie przymuszona" - skomentował prof. Dołowy.
    Biolożka dr Maria Pawłowska podała przykład ze świata zwierząt dotyczący stosowania przemocy. Opowiedziała o tym, że samce lwów zabijają młode innych samców, aby zapewnić swoim młodym większe szanse przetrwania. To jest ich model rozrodu. "Ale nikt chyba nie powie, że one się zachowują niemoralnie" - skomentowała.
    Mówiła, że w świecie zwierząt pojawiają się różne strategie przetrwania. Czasem bardziej, a czasem mniej nastawione na współpracę. Jako przykład ssaków wyjątkowo silnie nastawionych na współpracę podała golce - gryzonie, które żyją w podziemnych koloniach. Jak zwracała uwagę, nie wszystkie osobniki się tam rozmnażają. A głównym zadaniem osobników są działania na rzecz kolonii. Zauważyła, że poważnym zagrożeniem dla wielu golców jest to, że zapracują się na śmierć. W ten sposób pokazywała, że altruizm nie jest obecny tylko u ludzi.
    Prof. Dołowy mówił, że czasami współpraca jest najbardziej opłacalną strategią. Podał przykład gry o sumie niezerowej. Gra polega na tym, że obie strony wykładają pieniądze. Jeśli obie strony zdradzą przeciwnika, obie tracą pieniądze. Jeśli tylko jedna ze stron zdecyduje się zdradzić, zgarnie pieniądze swoje i przeciwnika. Natomiast jeśli obie strony współpracują, dostają swoje pieniądze z powrotem, a do tego jeszcze dodatkową premię. Pytanie, jaką strategię przyjąć, jeśli rund będzie bardzo dużo. Okazuje się, że najlepsze wyniki w grze otrzymuje prosty program komputerowy: stosuje on zasadę "wet za wet". W każdej kolejnej turze przyjmuje taką strategię, jak jego przeciwnik w turze poprzedniej. Za każdą zdradę karze przeciwnika zdradą. A za każdą współpracę - nagradza współpracą. Prof. Dołowy skomentował, że komputery, które stosowały tę zasadę nie miały zasad moralnych. "One optymalizowały zysk". Według niego podobnie jest u ludzi. "Współpraca między ludźmi optymalizuje zysk" - powiedział.
    Dr Pawłowska proszona o podsumowanie, czy moralność jest skutkiem ewolucji, zwracała uwagę, że na podbudówkę biologiczną z zasadami dotyczącymi współpracy czy karania nakłada się kultura. Zwracała uwagę, że idea karzącego Boga pojawiła się na pewnym etapie rozwoju społeczeństw - kiedy grupy zbieracko-łowieckie przestały ludziom wystarczać. "Tradycyjne społeczności, które nie wyrastają poza kilka tuzinów ludzi, nie mają karzących bogów, oni nie są potrzebni" - powiedziała. Podała przykład, że wówczas, jeśli okradło się sąsiada, on przychodził i spuszczał manto. To przestało wystarczać w rosnących społecznościach i przy rozwijającym się handlu, gdzie nie każdy znał się z każdym, z którym zawierał transakcję.
    Pawłowska dodała, że często struktury władzy wpajają ludziom kolejne zasady, określając je jako "absolutnie moralne" lub "absolutnie niemoralne". Tymczasem w ocenie biolożki są to zasady skrojone na potrzeby konkretnych grup lub społeczności. "I tak np. to, że niedziela jest dniem świętym, który należy święcić, to nie jest absolutna zasada moralna" - powiedziała.
    Dr Boguszewski podsumowując dyskusję, porównał moralność do języka i zwrócił uwagę, że na świecie ludzie porozumiewają się w przeróżnych językach. "Ale wrodzoną zdolność do uczenia się języka mamy wszyscy. (...) Nasz mózg jest przygotowany do przyjęcia mowy" - powiedział. Według niego podobnie jest z moralnością: pewne podstawowe elementy moralności są już u ludzi obecne od początku. Jak podsumowywał, to zasady takie jak np. "współpracuj z tymi, którzy chcą współpracować" czy "karz tych, którzy nie chcą współpracować" oraz "karz obcych". "Natomiast to, co możemy nazwać kompasem moralnym - to, że czuję, że coś jest dobre lub złe - to jest coś, co na bazie ewolucyjnej tworzy kultura" - powiedział. Według niego moralność jest więc skutkiem i ewolucji, i kultury.
Festiwal Nauki w Warszawie potrwa do 30 września.
PAP - Nauka w Polsce, Ludwika Tomala
Źródło: tutaj

piątek, 27 lipca 2018

Dwa niezwykłe zjawiska astronomiczne

Dwa niezwykłe zjawiska astronomiczne - najdłuższe w tym stuleciu całkowite zaćmienie Księżyca i opozycję Marsa - będzie można zobaczyć jednego dnia, 27 lipca - powiedział PAP popularyzator astronomii Karol Wójcicki. 
Jak powiedział Wójcicki, całkowite zaćmienie Księżyca powinno być widoczne dla większości mieszkańców Polski, a do jego obserwacji nie potrzeba żadnych instrumentów optycznych. W sumie zjawisko potrwa niemal 1 godzinę 43 minuty i będzie najdłuższe w tym stuleciu. Następnie równie długie całkowite zaćmienie Srebrnego Globu wypadnie w 2123 roku. 
Astronomiczny spektakl rozpocznie się 27 lipca wieczorem. "Księżyc wzejdzie w Polsce około godziny 20:30 i już wtedy będzie rozpoczynała się faza częściowa tego zjawiska. Na fazę całkowitą - tę najciekawszą - będziemy musieli poczekać mniej więcej do godziny 21:30" – opisał popularyzator. 
Czego mogą się spodziewać obserwatorzy? „Księżyca w pełni, który świeci dużo słabiej w fazie całkowitej - może być wręcz ledwo widoczny na tle ciemnego nieba, ale z pewnością będziemy mogli dostrzec jego krwawo-czerwoną barwę i taki stan utrzyma się mniej więcej do północy czasu lokalnego w Polsce" – powiedział Wójcicki. 
W czasie całkowitego zaćmienia Księżyca, gdy Srebrny Glob zacznie przechodzić przez cień naszej planety, będzie można zauważyć, jak jego tarcza powoli ciemnieje. "W pewnym momencie ten cień staje się coraz bardziej czerwony. Dzieje się tak dlatego, że im głębiej Księżyc wchodzi w cień naszej planety, tym więcej pada na niego światła przefiltrowanego przez ziemską atmosferę" - tłumaczył rozmówca PAP. 
Tej samej nocy będzie można zobaczyć również opozycję Marsa. Czerwona Planeta znajdzie się dokładnie po przeciwległej stronie Ziemi, co Słońce. Według Wójcickiego to będą najlepsze warunki do obserwacji Marsa w tym roku. 
 "Warto jednak dodać, że 3 dni później, w okolicach 30-31 lipca Mars znajdzie się najbliżej naszej planety od 2003 roku. Będziemy mieli więc do czynienia z tzw. wielką opozycją Marsa, w czasie której Mars będzie nie tylko miał duże rozmiary kątowe na niebie, ale jednocześnie będzie jednym z najjaśniejszych obiektów na niebie, zaraz po Słońcu, Księżycu i planecie Wenus" - mówił. 
 Zjawisko będzie można obserwować praktycznie przez całą noc, nisko nad południowym horyzontem. "Nawet ktoś, kto nigdy nie obserwował nieba, nie będzie miał problemu z rozpoznaniem, że jest to właśnie Mars, bo nie bez powodu nazywamy go Czerwoną Planetą. Mars w nocy będzie świecił bardzo silnym pomarańczowo-czerwonym blaskiem" – tłumaczył popularyzator. 
Wójcicki zwrócił uwagę, że Mars w odróżnieniu od innych punktów na niebie, które będą go otaczały, a z których niektóre będą czerwone, nie będzie migotał. "Gwiazdy wszystkie mrugają, tak jakby puszczały do nas oko, planety tego nie robią, świecą blaskiem stałym i niezmiennym" - wyjaśnił.
Dodał, że miłośnicy astronomii wyczekują zwykle czasu opozycji, bo najlepiej w tym okresie obserwuje się planety na nocnym niebie, a przy pomocy teleskopu można zdecydowanie lepiej dostrzec szczegóły powierzchni takich planet. Zwrócił jednak uwagę, że naukowcy z amerykańskiej agencji kosmicznej NASA i miłośnicy astronomii na całym świecie zauważają, że od kilku tygodni na Marsie zaczęły się dosyć silne burze piaskowe, które mogą uniemożliwić dostrzeżenie szczegółów powierzchni planety. 
Rozmówca PAP zachęcał, by jednak mimo wszystko skierować teleskop w stronę tego punktu na niebie. „Jest szansa, że bez większych trudności dostrzeżemy nie tylko czerwoną powierzchnię Marsa, choć większości przysypaną pyłem, ale też będziemy mogli zobaczyć białe czapy polarne składająca się głównie z dwutlenku węgla i zamarzniętej wody, które nawet przy pomocy amatorskiej teleskopów będą w zasięgu wzroku miłośników astronomii" – powiedział. PAP - Nauka w Polsce ksk/ ksz/ agt/ 
Źródło: tutaj

środa, 18 lipca 2018

Inteligentni ekstrawertycy najbardziej skorzy do kłamstw

Najbardziej skorzy do kłamania są ekstrawertycy o wysokim poziomie inteligencji. W badaniach polskich badaczy najczęściej wybierali oni strategię, w której posługiwali się kłamstwem dla osiągnięcia celu. Rzadziej sięgali po nią introwertycy - niezależnie od poziomu inteligencji - i ekstrawertycy z niższym IQ. 
Choć kłamać zdarza się każdemu, to różne kombinacje osobowości zwiększają skłonność do mówienia nieprawdy. I tak np. częściej kłamią osoby o cechach antyspołecznych, osoby narcystyczne (dla własnej korzyści) lub osobowości psychopatycznej (bez powodu). 
Jednak cechy charakteru każdego z nas nie są jedynym czynnikiem powodującym, że ktoś kłamie częściej od innych. Badania wskazywały, że ważnym czynnikiem jest też inteligencja i rozwinięte zdolności poznawcze, czyli procesy przetwarzania informacji, jakie zachodzą w układzie nerwowym, takie jak: umiejętność utrzymywania uwagi czy pamięć. Z poprzednich badań wynika, że osoby z wyższą inteligencją np. łatwiej fałszowały testy tak, aby otrzymać zatrudnienie. 
Więcej, źródło: tutaj

sobota, 4 listopada 2017

Frédéric Chopin’s telltale heart

Naukowcy dopisali nowy rozdział w historii badań serca Fryderyka Chopina, raczej nie jest to jednak rozdział ostatni - pisze w artykule redakcyjnym tygodnik "Nature". Scientists have written another chapter in the curious case of the composer’s heart. But it is unlikely to be the end of the story.


Czasopismo powołuje się na skierowany do druku w czasopiśmie "The American Journal of Medicine" artykuł polskich naukowców, którzy w 2014 roku badali kryształowy słój z sercem polskiego kompozytora, przechowywany w Bazylice św. Krzyża w Warszawie. Oględziny wskazują na to, że bezpośrednią przyczyną śmierci Chopina było zapalenie osierdzia, powikłanie związane z gruźlicą.Okazja do zebrania dodatkowych informacji pojawiła się w 2014 roku, kiedy zespół naukowców uzyskał zgodę na wydobycie słoja z sercem, wmurowanego w jeden z filarów kościoła i poddanie go oględzinom. Jak poinformował potem prof. Tadeusz Dobosz z Katedry Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we Wrocławiu, stan zachowania i zabezpieczenia serca Chopina jest bardzo dobry. Wygląd preparatu, rodzaj nici użytej do zszycia serca po sekcji, typ słoja - wszystko zgadza się z opisami. Stwierdzono jedynie niewielki ubytek płynu konserwującego, wobec czego uszczelniono słój za pomocą wosku. Badacze nie otwierali słoja, wykonali jedynie zdjęcia. Jak informował prof. Dobosz, widoczne na sercu zmiany anatomiczne wskazują, że przyczyną śmierci kompozytora była gruźlica.Kolejne oględziny zapowiedziano za 50 lat. Być może postęp nieinwazyjnych metod badawczych odsłoni wtedy kolejne tajemnice.
Źródło: tutaj

sobota, 5 sierpnia 2017

Istnieje jedna ważna zasada, którą powinniśmy się kierować podczas zakupu sezonowych warzyw i owoców. Im intensywniejszy kolor owocu, im bardziej fioletowy, czerwony czy zielony, tym więcej wartości odżywczych w sobie zawiera i jeszcze korzystniej wpłynie na nasze samopoczucie i wygląd. Tak mówi nauka. Potwierdzam, smaczniejsze są takie owoce i warzywa.

czwartek, 27 lipca 2017

Żabie rodeo

Naukowcy zauważyli niezwykłe zjawisko w Turcji, w delcie rzeki Kızılırmak nad Morzem Czarnym, "Żabie rodeo".



 Żaby na bawole to jednak coś więcej niż zbieg okoliczności; przemawiają za tym wyniki obserwacji, prowadzonych w Turcji jesienią 2012 r. W trakcie dwunastu sesji w terenie, żaby śmieszki (a właściwie całe ich grupki), udało się dostrzec na grzbietach bawołów (Bubalus bubalis) aż dziesięć razy. Rekordzista miał na sobie aż 27 żab! Żaby ciągną do wielkich ssaków najprawdopodobniej z dwóch powodów. Po pierwsze, chodzi o owady przyciągane przez bawoły; po drugie ciepło ssaków, szczególnie istotne dla zmiennocieplnych płazów w okresie, kiedy temperatura powietrza jest niska. Jednemu gatunkowi relacja ta przynosi korzyść, a drugiemu co najmniej nie przeszkadza.
Więcej na ten temat tutaj: Nauka w Polsce.

środa, 19 lipca 2017

Niedźwiedź jaskiniowy

Niedźwiedź jaskiniowy (Ursus spelaeus) – gatunek ssaka z rodziny niedźwiedziowatych (Ursidae), zamieszkującego Europę w okresie plejstocenuok. 300 tysięcy lat temu i wymarłego pod koniec ostatniej epoki lodowcowej, ok. 28 tysięcy lat temu.

Zarówno polska nazwa niedźwiedź jaskiniowy, jak też łacińska Ursus spelaeus, wiąże się z faktem, iż szczątki tych zwierząt znajdowano głównie w jaskiniach. Dzięki temu uważa się, iż zwierzę to spędzało o wiele więcej czasu w jaskiniach, niż żyjący współcześnie niedźwiedź brunatny, który takie miejsca wykorzystuje wyłącznie dla snu zimowego.
Nie jest wykluczone, że na terenach dzisiejszej Polski miały ostoję ostatnie na świecie niedźwiedzie jaskiniowe. W Jaskini Stajnia w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej znaleziono najmłodsze znane dotąd szczątki niedźwiedzia jaskiniowego. Więcej tutaj: Nauka w Polsce.


piątek, 16 czerwca 2017

Mądrale...

Blondynka bierze udział w telewizyjnym quizie.

Moderator stawia następujące pytania:
1. Jak długo trwała Wojna Stuletnia?
* 116 lat
* 99 lat
* 100 lat
* 150 lat
Blondynka korzysta z możliwości nieudzielania odpowiedzi na jedno pytanie.

2. Z którego kraju pochodzi kapelusz typu "panama"?
* z Brazylii
* z Chile
* z Panamy
* z Ekwadoru
Blondynka prosi o pomoc publiczności.

3. W którym miesiącu Rosjanie obchodzą rocznice Rewolucji
Październikowej?
* w styczniu
* we wrześniu
* w październiku
* w listopadzie
Blondynka korzysta z jokera telefonicznego i dzwoni do innej blondynki.

4. Jak brzmi właściwe imię króla Georga IV?
* Albert
* Georg
* Manuel
* Jonas
Blondynka korzysta z jokera "pól na pól".

5. Od którego zwierzęcia pochodzi nazwa Wysp Kanaryjskich?
* od kanarka
* od kangura
* od szczura
* od psa
Blondynka odpada z gry.





P.S. Jeżeli uznałaś/eś perypetie blondynki za zabawne, to tu masz właściwie odpowiedzi:
1. Wojna Stuletnia trwała 116 lat - od1337 do 1453.
2.Kapelusz "panama" pochodzi z Ekwadoru.
3. Rocznice Rewolucji Październikowej obchodzi się 7 listopada.
4. Właściwe imię króla Georga IV brzmi Albert - zmienił je w 1936.
5. Nazwa Wysp Kanaryjskich pochodzi z łaciny w której canis oznacza psa.

No i co? Jesteś mądrzejsza/y od blondynki?

piątek, 9 czerwca 2017

Dzisiaj truskawkowa pełnia...

Nazwa wywodzi się z kultury indiańskich plemion Algonkinów. Nie odnosi się jednak do koloru Księżyca, ale do faktu, że w tym okresie zbierano owoce truskawek. W Europie czerwcową pełnię nazywano Różanym albo Miodowym Księżycem. W amerykańskim folklorze istnieją różne określenia dla kolejnych pełni Księżyca. Plemiona Algonkinów nadały nazwy pełni dla każdego miesiąca: w styczniu mamy Wilczy Księżyc, w lutym Śnieżny Księżyc, w marcu Robaczy Księżyc, w kwietniu Różowy Księżyc, w maju Kwiatowy Księżyc, w czerwcu Truskawkowy Księżyc, w lipcu Księżyc Poroża, w sierpniu Jesiotrowy Księżyc, we wrześniu Kukurydziany Księżyc, w październiku Księżyc Myśliwych, w listopadzie Bobrowy Księżyc, w grudniu Zimny Księżyc.

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Brawo WY!

Drużyna z Politechniki Częstochowskiej - PCz Rover Team - zajęła drugie miejsce w prestiżowych zawodach łazików marsjańskich - University Rover Challenge, które zakończyły się w USA. Pierwsze miejsce zajął zespół ze Stanów Zjednoczonych. Reprezentanci zespołu PCz Rover Team w składzie: Filip Depta, Radosław Krawczyk Maciej Pierzgalski, Piotr Ptak (lider zespołu) i Tomasz Zając z łazikiem Modernity zajęli 2-gie miejsce w największym i najbardziej prestiżowym konkursie łazików marsjańskich University Rover Challenge 2017. Konkurs odbył się w dniach od 1 do 3 czerwca w bazie Mars Desert Research Station w Hanksville w Stanach Zjednoczonych. W finale konkursu wystąpiło 36 ekip z całego świata (na 82 zgłaszające swój akces), w tym 5 z Polski (na 10 chętnych).
Więcej tutaj PCz

środa, 31 maja 2017

Co z tą pamięcią?

No cóż, zapamiętujemy tylko pewne elementy zdarzeń, które przeżyliśmy. Na ich podstawie tworzymy wspomnienia. Zjawisko to dotyczy wielu rodzajów wspomnień, w tym sposobu, w jaki pamiętamy ból. Po pewnym czasie może się bowiem okazać, że ból towarzyszący niedawnej wizycie u dentysty czy pobraniu krwi pamiętamy innym niż był w rzeczywistości. To, czy będzie słabszy czy silniejszy, niż ten odczuwany podczas zabiegu, zależy od kilku czynników. Jednym z nich są emocje, które towarzyszą nam podczas bolesnych doświadczeń.
Więcej na NwP

niedziela, 19 marca 2017

Jak trwoga to do Boga

Bardzo prawdziwe. To nieprawda, że w krytycznej sytuacji, kiedy śmierć bardzo blisko, życie przelatuje nam przed oczami. To są setne sekundy, a człowiek myśli tylko: Boże ratuj! Nawet naukowcy, badając reakcje mózgowe katolików - wykazali, że taka strategia naprawdę przynosi korzyści. Dogmatyczne przekonania religijne stanowią bufor zabezpieczający przed lękiem i przynoszą ulgę w trudnych chwilach. Wiara i religijne przekonania pomagają w przejściu przez trudne życiowe chwile m.in. dzięki temu, że zmniejszają lęk. Potwierdzają to zarówno codzienne obserwacje ludzkich zachowań, jak i teorie antropologiczne. Naukowcy z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego znaleźli naukowe dowody, że takie postępowanie rzeczywiście przynosi korzyści. W badaniu reakcji mózgowych katolików na sytuację niepewności wykazali przeciwlękową funkcję dogmatycznych przekonań religijnych. 
Więcej o badaniach i wynikach tychę badań, na stronie Nauka w Polsce.

poniedziałek, 7 listopada 2016