niedziela, 18 stycznia 2015

Z cyklu: Historie przedszkolne (1)


Dla dzieci wszystko jest bardzo proste, tylko my dorośli komplikujemy...
Historia autentyczna.
Mama pięcioletniego chłopca słyszy, jak ten wieczorem przed snem rozmawia z kimś. Wchodzi do niego do pokoju i pyta się z kim tak dyskutował.
Chłopiec spokojnie odpowiada: - Rozmawiałem z Panem Bogiem.
Mama drąży temat: - A o czym rozmawialście?
- O różnych rzeczach. Mówiłem Panu Bogu, że jeszcze nie widziałem tęczy.
- Skarbie widziałeś już nie raz...
- I tak Pan Bóg obiecał mi, że pokaże tęczę.
Mama pocałowała synka na dobranoc i pomyślała, że w zimie to tak nie bardzo można tęczę ujrzeć.
Rano przed siódmą muszą wyjść z domu. Mama pośpiesza dziecko, otwiera drzwi i staje wryta. Na niebie tęcza... Synek w ogóle nie zaskoczony, przecież rozmawiał z Bogiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz